Moja wizyta

Ponieważ do Janowa Podlaskiego mam ponad 5 godzin jazdy, byłam tam tylko raz, na trzy dni. W przyszłym roku planuję w koncu jechać na Pride Of Poland i dzień otwarty w Janowie. Moja tamtejsza wizyta była wspaniała. Rano, o 6, wychodziłam na drogę i patrzyłam, jak około 200 arabów wygalopowuje na łąki. Jest to nie zapomniany widok. Po południu byłam na jeździe, niestety bez galopu, ponieważ był to jedyny chodzący Koń i miał za sobą parę godzin chodzenia, w to był sierpień, tak gorąco...Wykupiłam zwiedzanie - 40zł- facetka opowiedziała mi pokróce historię, wpuściła do Czempionów, do ważniejszych ogierów, pokazała cmentarz, widziałam salę, w której klacze są zaźreiane itd. Takie zwiedzanie przybliża. Raz z babcią poszłyśmy na spacer wokół stadniny, która bez pastwisk i tak ma kilka hektarów. Byłam w szoku, kiedy widziałyśmy około 300 krów. Pracownik wyjaśnił nam, że sprzedają je i mleko, ponieważ z samych Koni nie wyżyje. Wszystko dobre, co się szybko kończy i trzeba yło wracać do domu Crying or Very sad

Post został pochwalony 0 razy